STARUSZEK47

O mnie

Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
77 lat
Znak zodiaku:
Rak
Stan:
rozwiedziony
Wykształcenie:
wyższe
Lokalizacja:
Poland, Wielkopolskie, Poznań

Wygląd & charakter

Stosunek do palenia:
nie palę
Alkohol:
piję okazyjnie
Dzieci:
mam i wystarczy
Wzrost:
180
Figura:
normalna
Kolor włosów:
inne
Kolor oczu:
szary
Języki, w których mogę się porozumiewać:
polski, angielski, rosyjski

O mnie

Napiszę,prawie tak dużo,jak limit przewiduje. Inaczej, jak większość nas "myśliwych", czy "myśliciel-ek/li", że polowanie okaże się pomyślne???? Taki sobie prawie 65-cio latek-Jan,przez pierwszą wnuczkę dość pościelowo, bo JAŚKIEM, nazwany.Już na emeryturze. Z pierwszej szkoły - nauczyciel.Studia ekonomiczne ukończone w 1970 r.Potem przez różne stanowiska,w tym szefa produkcji w barzdo dużym zakładzie, dyrektora z konkursu,też prezesa ale niestety nie sołtysa aż do głównego księgowego na ostanie 5 lat przed emeryturą,by też władzę trochę "pooszukiwać".Mieskałem po około 20 lat,kolejno w Koninie,Poznaniu-4 lata,jak studia,Gorzowie Wlkp/przed 1945 r.Landsberg/,Kudowie Zdroju i ponownie ponad 10 lat w Poznaniu.Kawaler z ozdzysku-rozwód tylko jeden w 1998 r.po 29 latach.I tak sobie szukam,szukam i jakoś nic poważnego nie wyszło-nadal sam.Ale nadzieję mam nadal i potrzeby też bywają. Nadto coraz bardziej,emerycka BEZCZYNNOŚĆ zaczyna mnie uwierać.

Szukam

Na pewno PANI i bez konkternych wymagań.Jednak bez nadmiaru ciałka.WZAJEMNE szanse,często pierwsze słowa pisane i mówione pokazują.A co potem? Najczęściej decyduje kilkanaści pierwszych minut,pobycia twarzą w twarz.Doświadczyłem,że kochania a nawet sympatii nie udaje się sobie wmówić, czy kazać, bez względu na rodzaj perswazji i zastosowaną argumentację.Kuchnia nie jest ważna,bo potrafię rękawy zakasać.Nie godzi się już w tym wieku wspominać o elementarnej uczciwości,czy...Słowa, dlaczego "do Niemiec"?Mam parę powodów a między innymi:
-w tym kraju ojciec się urodził. Rodzice i Dziadkowie z obu stron /mamy i taty/,tam związki potworzyli.Chcę dotrzeć do "korzeni"i może ich śladami powędrować jakiś czas;
-względy turystyczne /w obie strony/ i jak los dopisze,to może uda się ciekawszego i weselszego życia zakosztować;
-może wznowienie, aktywności zawodowej,bo jak wspomniałem emerycka bezczynność zaczyna mi mocna doskwierać.
-nauka języka-bardzo bym chciał.

Moje Zainteresowania

Trochę jakby z Renesansu,bo dosyć wszechstronne i zmieniające się w czasie.Pewnie dobrym potwierdzeniem są wspomniane zajęcia zawodowe,czyli gospodarka,przy tym polityka ale bardziej na wesoło,bo poczynania władców tego świata bardziej warte są łez i to krokodylich.Z jakby zawodowych to na ogrodach i też kwiatach dość dobrze się znam.Kwiaty to nawet kocham.Przez prawie całe życie na kilkuarowych włościach - ogródkach POD, ręce brudziłem, by kwieciem się raczyć i z nadwagą walaczyć. Lubię pomajsterkować, więc malarzy, czy hydraulików w domu nadal nie miewam. Z obszaru typowej rozrywki, aktywnie wszelaką turystykę /nawet przysłowiową łazęgę/ uwielbiam, bo geografia,historia i przyroda są mi prawie równie ciekawe.Z sportów to coraz bardziej w kierunku pokibicowania ale bez przesady, bo nadmiar komercji. B.lubię L.A., siatkówkę-grałem i żużel. Zawsze z ochotą jeździłem-mam upraw.zawod.Od paru lat, na tym razem rozsądny zew ekologów i ...by nie tyć, samochodu się wyzbyłem.Tańczę.